Zimowe wyprzedaże – jak kupować na wyprzedażach?
Choć gorączka przedświątecznych zakupów już się skończyła, warto się przygotować na kolejny gorący okres w sklepach. Zimowe wyprzedaże 2018 ruszają bowiem dziś, 27 grudnia. Gdy tylko wstaniemy od świątecznych stołów, na sklepowych witrynach – zarówno tych okiennych, jak i internetowych, zawisną informacje o gigantycznych przecenach. Wiele produktów, pod koniec grudnia będziemy mogli kupić za cenę nawet o połowę niższą niż przed świętami, choć niektórzy sprzedawcy, by wyprzedzić konkurencję, ogłosili zimowe wyprzedaże jeszcze przed wigilią.
Kiedy zaczynają się wyprzedaże zimowe?
Każdy sklep, producent czy sprzedawca sam określa, kiedy obniży ceny na swój asortyment. Niektóre punkty handlowe decydują się wykorzystać przedświąteczne szaleństwo i podtrzymać jego wysoką temperaturę do ostatniej chwili, więc obniżają ceny w ostatni weekend przed Bożym Narodzeniem. Tradycyjnie jednak wyprzedaże zimowe 2018/2019 startują od razu po świętach, czyli 27 – 28 grudnia.
Sięgające nawet kilkudziesięciu procent obniżki mają skłonić klientów, by nie robili sobie wakacji do zakupów i mimo nadwyrężonych świętami budżetów, ruszyli do sklepów. Nie znaczy to jednak, że wyprzedaże zimowe to marketingowa pułapka. A przynajmniej wcale nie muszą nią być. Wszystko zależy od tego, czy wykorzystamy je z głową.
Wyprzedaże 2018 – jak się do nich przygotować?
Ostatnie dni przed świętami większość z nas spędza na zakupach. Szukamy odpowiednich przedmiotów na prezenty dla bliskich, kupujemy bożonarodzeniowe ozdoby i smakołyki. Mamy więc wiele okazji, by zrobić gruntowny rekonesans. Rozejrzyjmy się dokładnie w ofercie sklepów i wynotujmy sobie towary, które będziemy chcieli upolować w korzystniejszych cenach. W ten sposób, gdy wyprzedaże się rozpoczną nie będziemy tracić czasu na poszukiwania, przymiarki i porównywanie asortymentów w różnych sklepach. Po prostu wejdziemy do konkretnych sklepów, po konkretne artykuły i kupimy je w promocyjnych cenach.
Wyprzedażowa lista zakupów
Kiedy widzimy, że spodnie, które przed promocją kosztowały 300 zł, możemy nagle kupić za 150 zł, często trudno nam się oprzeć pokusie. Niestety czasem okazuje się, że z powodu braku silnej woli przynieśliśmy do domu dwunastą parę dżinsów, w dodatku niemal identycznych jak te, które mamy w szafie. Żeby uniknąć takich przykrych niespodzianek, zanim wyruszymy na wyprzedaże, weźmy kartkę, długopis i przygotujmy sobie listę zakupów.
Przejrzyjmy dokładnie szafy i schowki i zastanówmy się czego potrzebujemy, abo co chcemy kupić. Oczywiście zawsze może się zdarzyć, że już w sklepie zobaczymy coś co nas zachwyci, a czego nie mieliśmy w zakupowych planach i jednak ulegniemy – w końcu na tym też polega urok wyprzedażowego szaleństwa. Jednak uzbrojeni w listę mamy szansę nie popełnić najczęstszego błędu konsumentów – kupowania zawsze tego samego – np. 10 czarnego t-shirtu.
Wyprzedaże zimowe – jasno określony budżet
Innym sposobem na zachowanie trzeźwości umysłu podczas wyprzedaży jest jasne określenie budżetu. Jeśli mamy silną wolę, wystarczy, że sprawdzimy stan domowych finansów i narzucimy sobie kwotę, jaką chcemy przeznaczyć na poświąteczne, promocyjne zakupy. Jeśli dobrze wiemy, że łatwo wpadamy w szał zakupów i może nie wystarczyć nam silnej woli, by ograniczyć wydatki – musimy posunąć się do bardziej radykalnych rozwiązań. Najlepiej będzie zostawić w domu kartę płatniczą i wziąć sumę, jaką chcemy przeznaczyć na wydatki w gotówce. Zawsze możemy też poprosić osobę, która będzie towarzyszyła nam w zakupach, by pomogła nam wytrwać w naszym postanowieniu.
Nie potrzebuję – nie wchodzę!
Doskonałym pomysłem na utrzymanie się w zakupowych ryzach jest wyznaczenie sobie sklepów, które odwiedzimy w czasie wyprzedaży. Jeśli chcemy kupić nowy telewizor, nie wchodzimy do sklepu z butami. Jeśli szukamy płaszcza czy bluzki – omijamy sklepy z zabawkami. To najlepszy sposób by po pierwsze ograniczyć wydatki, po drugie skrócić czas zakupów, a po trzecie – i chyba najważniejsze – wrócić z zimowych wyprzedaży z tymi produktami, które chcieliśmy kupić i bez „shoppingowego kaca moralnego”.
Wyprzedaże – czyli co i za ile?
Często okresy dużych promocji wykorzystujemy jednak nie po to, by kupić to czego akurat nam trzeba, ale by „upolować” ciekawe rzeczy w bardzo atrakcyjnych cenach. W takich zakupach z pewnością pomogą nam rozmowy ze sprzedawcami. Wielu z nich już dziś wie, które produkt będą przecenione i jakie będą ich ceny.
Rozeznanie możemy zrobić też w momencie, gdy zimowe wyprzedaże już się rozpoczną. Nie czekajmy z tym jednak zbyt długo, bo najatrakcyjniejsze promocje – ciekawe towary w mocno obniżonych cenach – mogą się szybko skończyć. Wiele z nich trwa bowiem jedynie do wyczerpania się asortymentu.
Duże zakupy – po świętach
Często wykorzystujemy Boże Narodzenie jako pretekst do wymiany starego telewizora na nowy, czy kupienia nowego samochodu. Oczywiście jeśli kupimy je teraz, będziemy mieli okazję, by pochwalić się nowymi zdobyczami przed bliskimi. Może jednak warto przełożyć tak kosztowne zakupy o kilka dni i zaoszczędzić sporą sumkę? Ceny na zimowych wyprzedażach są często znacznie niższe od tych obowiązujących przed świętami.
Zimowe wyprzedaże – praktyczne porady
Poświąteczne obniżki cen to magnez na klientów. Wybierając się na zakupy w trakcie zimowych wyprzedaży musimy się więc liczyć z tłumami w sklepie, bałaganem na półkach i szybkim znikaniem najatrakcyjniejszych produktów. To wszystko może zniechęcać do zakupów. Jeśli jednak chcemy zaoszczędzić – nie warto rezygnować, tylko podejść do wyprzedaży z głową. Jeśli tylko mamy okazję, postarajmy się wybrać do sklepu rano lub w godzinach przedpołudniowych, kiedy większość osób jest w pracy. Dzięki temu będziemy mieli możliwość przeglądać zakupowe półki w spokoju, nie stojąc w kolejkach do przymierzalni czy kasy.
Jeśli chcemy mieć duży wybór najlepiej wybrać się na zakupy w pierwszych dniach obowiązywania promocji. Pod koniec asortyment może być już mocno przejrzany. W ostatnich dniach wyprzedaży możemy za to liczyć na dodatkowe bonifikaty. Dla wielu sklepów zimowa wyprzedaż to okazja, by pozbyć się starych kolekcji i zrobić miejsce dla nowych. Aby ułatwić sobie powyprzedażowy remanent i ograniczyć do minimum ilość odsyłanego do hurtowni czy głównego magazynu towarów, pod koniec wyprzedaży sklepy obniżają więc ceny do bardzo niskiego poziomu. Jeśli więc nosimy np. nietypowy rozmiar, który z założenia znika z pólek wolniej, niż typowe M i L, możemy zaryzykować i poczekać od ostatniej chwili. Bo kupowanie na wyprzedażach ma w sobie coś z hazardu – i choć stara zasada mówi, że z kasynem nie da się wygrać, niektórym się jednak udaje. Na szczęście na zimowych wyprzedażach wszystko zależy od nas – choć łut szczęścia z pewnością się przyda, jeśli zachowamy zimną głowę i kontrolę nad portfelem, możemy upolować na promocjach na prawdę atrakcyjne towary w jeszcze atrakcyjniejszych cenach!