Tokimeki – japońska sztuka sprzątania. Zobacz, jak utrzymać porządek w domu przez długi czas


Słowo „zobacz” pojawia się tutaj nieprzypadkowo. O Tokimeki możemy bowiem nie tylko poczytać. W serwisach stremingowych dostępne są programy prowadzone przez jedną z najbardziej popularnych Japonek wszechczasów – Marie Kondo. Jest ona także autorką dwóch bestsellerów, które dla wielu osób okazały się przełomowe jeśli chodzi o kwestie zaprowadzenia porządków w domu. „Magia sprzątania” oraz „Tokimeki. Magia sprzątania w praktyce.” a także filmy z udziałem autorki stanowią swego rodzaju kompendium wiedzy na temat porządku i sprzątania, ale nie tylko…
Czego możesz nie wiedzieć o japońskiej sztuce sprzątania?
W naszej kulturze nadmiar przedmiotów to wciąż coś pożądanego co świadczy o wyższym statusie. Lubimy mieć dużo, często też nie pozbywamy się rzeczy. Powody są różne – od sentymentalnych do takich jak: „kiedyś mi się to przyda”. Efektem są zagracone mieszkania, w których zawsze panuje nieład i nie jest on bynajmniej artystyczny.
Japończycy z kolei wypracowali inne podejście. Ta, zupełnie odmienna od naszej kultura, skłania się raczej w kierunku minimalizmu. A ucieleśnieniem tego jest Mari Kondo, która opracowała swoją autorską metodę sprzątania KonMarie. Niektóre jej elementy mogą być dla nas zaskakujące czy nawet dziwaczne, ale… niewątpliwą zaletą tej metody jest to, że niesie ze sobą obietnicę posprzątania raz a porządnie. Dzięki niej, nasze mieszkanie będzie miejscem, które przynosi radość a nie polem bitwy czy przyczyną wiecznej udręki. Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak, tysiące ludzi przetestowało już Tokimeki w praktyce. Jest więc mnóstwo dowodów na to, że metoda może być skuteczna.
Porządki w domu w stylu japońskim – co musisz wiedzieć?
Japońskie sposoby na porządek w domu to nie jest typowe sprzątanie, to sposób na zmianę podejścia do życia i sposobu myślenia. Jeśli chcemy zaprowadzić w domu japoński ład musimy robić to zgodnie z pewnymi zasadami i nastawić się na dość długi proces. Metoda KonMarie polega na pozbyciu się tych rzeczy, które nie sprawiają nam radości. Porządki domowe w stylu japońskim zajmą nam zatem trochę więcej czasu i Marie Kondo radzi, aby trzymać się pewnego schematu.
Zgodnie z nim, nie sprzątamy poszczególnych pomieszczeń tylko zajmujemy się grupami przedmiotów, i to w następującej kolejności: ubrania, książki, papiery (dokumenty), komono czyli różności, np. kosmetyki, płyty czy sprzęt elektroniczny a na samym końcu przedmioty, które stanowią dla nas wartość sentymentalną. Na przykładzie ubrań proces wygląda następująco: wyrzucamy z szaf całą naszą odzież i każdą rzecz bierzemy do ręki. Musimy poczuć czy sprawia nam radość, jeśli nie, musimy się jej pozbyć. Nie zostawiamy niczego pod pozorem: może kiedyś się przyda, liczy się tylko radość odczuwana tu i teraz. Brzmi dziwnie, ale działa i naprawdę pozwala na refleksję nad rzeczami, które nas otaczają we własnym mieszkaniu. Jak się może szybko okazać, o istnieniu wielu z nich możemy nawet nie mieć pojęcia…
Pożegnanie z rzeczami lepiej przeprowadzić w samotności. Zaproszenie do współpracy męża czy przyjaciółki może bowiem sprawić, że zostaniemy poddani naciskom w stylu: tego nie wyrzucaj, przecież to nowa i porządna sukienka. Nawet najporządniejsza sukienka nie sprawi nam radości, jeśli jej nie nosimy. Ale metoda KonMari nie opiera się tylko na wyrzucaniu, mimo że z tym się najbardziej kojarzy.
Właściwie to 6 podstawowych zasad sprzątania, dzięki którym porządek w domu zapanuje na zawsze a my osiągniemy szczęście. Brzmią one następująco:
- Zaangażuj się w sprzątanie.
- Wyobraź sobie swój idealny styl życia.
- Wyrzuć to, co niepotrzebne.
- Porządkuj według kategorii, a nie pomieszczeń.
- Zachowaj odpowiednią kolejność.
- Zapytaj siebie, czy to wywołuje radość.
Dlaczego japońska sztuka sprzątania jest lepsza od zachodnich zasad sprzątania domu?
Japoński sposób na porządek w domu pokazuje nie tylko jak zaprowadzić ład. Wyrzucenie rzeczy, które nie sprawiają nam radości to tylko pierwszy krok. Kolejny, który Marie Kondo opisuje w książce „Tokimeki. Magia sprzątania w praktyce” polega na uporządkowaniu tego, co postanowiliśmy zostawić, na znalezieniu dla każdej rzeczy właściwego miejsca. Japońska sztuka sprzątania łączy, więc ze sobą, zyskująca na popularności ideę minimalizmu z wysoką jakością życia. Nie jest to zatem sprzątanie w stylu zachodnim, które ma sprawiać, że dom będzie lśnił na święta czy z powodu przyjścia gości. Jest to podejście systemowe, które ma wpłynąć na naszą jakość życia na stałe, a nie tylko doraźnie.
To, co wyróżnia też metodę Marie Kondo to sposób porządkowania rzeczy, ich składanie i przechowywanie. W Tokimeki znajduje się mnóstwo instrukcji z tym związanych, więcej można podpatrzeć na filmach z udziałem autorki. Sposób w jaki Marie Kondo radzi składać rzeczy może czasem przypominać japońską sztukę origami i wydawać się dość karkołomnym przedsięwzięciem. Jednak, jak się okazuje, dzięki zmianie podejścia, łatwiej nam zorientować się co mamy w szafach, szafkach i szufladach.
Jak utrzymywać porządek w domu? Podsumowanie
Nie każdy element z metody Marie Kondo musimy od razu adaptować, ale dużo z nich może okazać się bardzo pomocnych. Przede wszystkim systemowe podejście i oczyszczenie przestrzeni z niepotrzebnych rzeczy. Wielu z nas powinno odrobić tę lekcję, i to jak najszybciej. Trzymanie w szafie ubrań, bo „może kiedyś schudnę” lub przyda się do noszenia „po domu” sprawiają, że nasze szafy pękają w szwach.
Można to odnieść do każdego aspektu naszej codzienności. Mamy po prostu zbyt wiele przedmiotów wokół siebie, a to niestety sprawia, że żyjemy w chaosie. Jeśli zdecydujemy się na wprowadzenie Tokimeki do naszego domu czy mieszkania zaprowadzimy w nim harmonię i ład, przestaniemy tracić czas na szukanie czegoś (bo każda rzecz będzie miała swoje miejsce) a samo „ogólne” sprzątanie, jak mycie podłóg, łazienki czy odkurzanie nie będą już zajmować tyle czasu, co kiedyś. Odkładanie rzeczy na miejsce nie będzie już tak dokuczliwe jak kiedyś, kiedy prosili o to rodzice. Po prostu wejdzie nam w krew i stanie się bardzo pożytecznym nawykiem. Dzięki temu, zamiast biegać po domu i zbierać rozrzucone po kątach przedmioty, zyskamy więcej czasu na siedzenie w fotelu z lekturą lub na inne formy relaksu!