Sporty zimowe
Zima kojarzy nam się ze śniegiem, a śnieg ze sportami typowo zimowymi. Pisząc tego posta nie wiem czy zima tym razem uraczy nas białym puchem, ale mam nadzieję, że tak. Jeśli mieszkasz na daleko od gór i z zazdrością wzdychasz myśląc o tych, którzy szaleją na stokach, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość. I tutaj możesz zasmakować prawdziwego zimowego szaleństwa!
Narty czy łyżwy?
Od zawsze podziwiałam łyżwiarki figurowe. To sport pełen gracji, choć bardzo wymagający. Ja niestety zdolności w tym kierunku chyba nie mam (albo za późno odkryłam lodowiska), ale to mi kompletnie nie przeszkadza 🙂 Miło jest jednak popatrzeć na malutkie dzieci, które na lodzie potrafią naprawdę wiele! W całej Polsce na szczęście lodowisk nie brakuje i jest gdzie poszaleć.
Jeśli z kolei ciągnie Cię na narty, to i na tym polu można znaleźć coś ciekawego. Pewnie stoki nie będą dorównywać tym górskim, ale jak to się mówi – „jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma” 🙂 Niezależnie od tego, w której części województwa mieszkasz, w pobliżu na pewno coś się znajdzie.
Wszystkie obiekty są otwarte tylko sezonowo, więc warto śledzić informacje na stronach internetowych. Właściwie na wszystkich stokach prowadzone są również lekcje instruktażowe, więc brak umiejętności nie jest wymówką. Większość miejsc posiada także atrakcje dla najmłodszych więc to idealne miejsce na rodzinne popołudnie (chociaż czy ktoś z dorosłych odmówiłby sobie snowtubingu?).
Nieważne – łyżwy, czy narty, sprzęt jest niezbędny. Oczywiście każdy z wymienionych obiektów rekreacyjnych posiada również wypożyczalnię sprzętu. Niestety często rozmiarówka nie jest pełna, więc osoby z „niewymiarową” stopą mogą mieć problem. Poza tym wybierając najbardziej oblegane terminy trzeba się liczyć z tym, że i sprzęt może już być rozdysponowany.. Warto wziąć też pod uwagę czynnik ekonomiczny – jeśli planujesz pojawiać się tam częściej to warto zainwestować w swój własny. Jeśli chodzi o narty to oczywiście nie jest to mały wydatek, ale przy częstych wizytach na stokach na pewno się zwróci. Narty to nie jedyny wydatek dochodzą do tego kijki, no i warto też pomyśleć o kasku i googlach – wszak narciarstwo należy do kontuzjogennych sportów 🙂
Łyżwy są znacznie tańszym sportem, a w w modelach można przebierać. W tym przypadku zakup jest o wiele lepszym pomysłem niż wypożyczenie. Po pierwsze, takie łyżwy dopasowane są do naszej stopy, ponieważ używamy ich tylko my, a nie sto osób razem z nami. Z pewnością dzięki temu komfort jazdy jest o wiele większy, a noga lepiej trzymana. Po drugie, nie sposób tu wymienić względów higienicznych – swoje to jednak swoje! Przed zakupem warto jest pomyśleć, jaki styl jazdy bardziej nam odpowiada i zdecydować się – hokejówki czy figurówki?
Co ja wybieram już chyba wiesz? A Ty – wolisz narty czy łyżwy?
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Zapisz