Numerologia i tarot – tajniki zawodu wróżki
Jak czytać tarota? O co zapytać wróżkę? Co o nas mówi nasza data urodzenia? Numerololgia jak obliczyć? Takie pytania zadaje sobie wiele osób planujących wizytę u wróżki. A zainteresowanych wróżbiarstwem jest naprawdę sporo. Tarot czy numerologia cieszą się dużym zainteresowaniem i nie brakuje osób, które przy podejmowaniu życiowych decyzji, chcą się skonsultować z osobą, która potrafi wyczytać ukryte w kartach wskazówki.
O tym jak wygląda praca współczesnej wróżki rozmawiamy z Aleksandrą Molendą z Gdańska, która specjalizuje się przede wszystkim w analizie kart tarota i astrologii. Z jej usług można skorzystać podczas tradycyjnego spotkania lub za pośrednictwem mediów społecznościowych – działa na Instagramie pod nazwą olalatarot.
Aleksandra Molenda jest także autorką e-booka, w którym uczy, jak wróżyć samodzielnie. Książkę znajdziecie tutaj.
W ostatnich latach zainteresowanie tarotem ogromnie wzrosło. Zanim jednak o nim porozmawiamy głębiej, zacznijmy może od kwestii zasadniczej – co to jest tarot i skąd pochodzą te karty?
W historii tarota wiele jest niewiadomych. Wiemy, że pochodzi z terenów dzisiejszych Włoch. Natomiast na temat tego kiedy powstały pierwsze talie i do czego pierwotnie służyły istnieje bardzo wiele teorii.
Pod pojęciem tarota, kryją się różne talie kart, które poprzez analizę ich znaczeń i energii, pozwalają nam lepiej zrozumieć siebie, odkryć nasze pragnienia, przyjrzeć się temu co nas spotkało, a także przewidzieć to co nas czeka. Wróżenie z tarota nie jest wiedzą magiczną, czytaniem z kryształowej kuli o tym, że za rogiem czeka na nas tajemniczy brunet. Tarot zbudowany jest na obrazach, ikonicznych znaczeniach, archetypach. Czytanie go to interpretacja kart i ich układów. Robimy to w kontekście osoby, której kładziemy karty – pytań, które im stawia, wątpliwości, które ma, problemów, z którymi się mierzy. Powiedziałabym, że spotkanie ze współczesną tarocistką, czy ogólnie wróżką, bardziej przypomina sesję z doradcą życiowym, niż wizytę u czarodziejki (śmiech).
Rozumiem więc, że podczas sesji nie jesteś spowita w welony, a pokój nie jest wypełniony dymem z kadzidła? Właśnie, jak wygląda wróżka w XXI wieku?
(Śmiech) To bardzo ciekawa kwestia. Myślę, że ile osób zajmujących się wróżbiarstwem, tyle możliwych outfitów (śmiech). Jest tu przestrzeń dla wszystkich. Jestem pewna, że znajdziesz wróżki, które lubią taki barokowy, kolorowy styl, z chustami, brokatami i błyskotkami. Innym bliżej do księżniczek Disneya lub eterycznych nimf, a są i takie, które wybierają styl niemal biznesowy (śmiech). Dla mnie najważniejsze jest to, żebym komfortowo czuła się w swoim stroju, a że lubię modę, to bawię się trendami. Ale raczej tymi opartymi na sieciówkach, niż na powłóczystych sukniach (śmiech). Tak naprawdę jednak strój nie ma znaczenia. Ważne żeby wróżka czuła się komfortowo, bo dzięki temu daje komfort klientom. Przede wszystkim jednak liczy się w tej pracy empatia, wiedza z zakresu psychologii i oczywiście znajomość technik, które stosujemy w pracy.
Wiem, że specjalizujesz się przede wszystkim w tarocie. Czy możemy zdradzić, tak w ogólnych zarysach, jak czytać tarota?
Czasem pytają mnie o to osoby, które nigdy wcześniej nie miały nic wspólnego z tarotem, a chcą w ogóle sprawdzić na czym to polega. Zawsze im mówię, że pierwsze kroki są bardzo intuicyjne. Największa trudność polega na tym, żeby odpuścić, nie napinać się, po prostu poczuć. Karty to obrazy, symbole – które interpretujemy. To trochę jak matura ustna z polskiego (śmiech). Wyciągasz obrazek, patrzysz, pojawiają się wrażenia, odczucia, skojarzenia, potem zaczynasz go analizować – sam obraz, ale też numer – przecież liczby też budzą w nas moc skojarzeń.
To taki pierwszy krok, dla osób, które właściwie zapoznają się z kartami i ich energią. Jeśli chcemy zająć się tarotem na poważnie, to oczywiście bierzemy w rękę książki i poznajemy karty. Tarot to w sumie 78 kart. 22 tworzą Wielkie Arkana, pozostałe wchodzą w skład talii Małe Arkana. W Wielkich Arkanach kryje się cała opowieść o życiu człowieka, podróży przez los, naszych wyborach. Od głupca – symbolizującego pójście w nieznane dziecięcym szlakiem, przez zwiastującą wyzwania kartę wieży, po arkan świat, który kończy talię, jest symbolem dobrej podróży, jej zakończenia, znalezienia celu, ale też kolejnego otwarcia się na świat i powrót do figury Głupca. Wedle powiedzenia im więcej wiemy tym mniej wiemy.
Uzupełnieniem tej talii są Małe Arkana. Karty od dwójki do asa, z rycerzem, królem i królową, paziem. Posiadają symbolikę mieczy, kielichów, monet i buław. Miecze odnoszą się do metodycznej walki – pracy, wyzwań. Buławy są związane z energią i takim pierwotnym działaniem. Monety nawiązują do spraw finansowych, a kielichy do miłości i przyjaźni. Oczywiście to duże uproszczenie.
Karty czytamy w kontekście pytań i tego w jakich układach się pojawiają tworząc szerszy kontekst.
Czy to się sprawdza? Czy faktycznie to co pokazują karty ma odzwierciedlenie w rzeczywistości?
Wróżba, to nie wyrocznia. To nie jakieś antyczne fatum, które determinuje nasz los. Zawsze wyraźnie mówię to moim klientom, żeby wiedzieli, że to oni decydują, w którą stronę pójdą, jakie decyzje podejmą. Tarot ma być tu pomocą, narzędziem, ma dać wskazówki, pozwolić lepiej ocenić możliwości. To nie przepowiednia w stylu – jutro spotkasz miłość życia, albo strzeż się czerwonego auta. Bardzo często przychodzą do mnie ludzie na jakimś rozdrożu, którzy czują, że sytuacja wymaga jakiejś zmiany, działania, ale nie wiedzą, w którym kierunku powinni pójść. Patrząc w karty nie powiem nikomu, zerwij z chłopakiem. Ale zobaczę, że sytuacja jest toksyczna, że brakuje zaangażowania z drugiej strony, że jest jakaś niewyjaśniona sytuacja, czasem zdrada. Mając tę wiedzę, możemy bardziej świadomie podjąć decyzję. To nie musi być rozstanie, może to dać impuls do szczerej rozmowy, wyjaśnienia sytuacji, wybrania się na terapię dla par. Decyzja zawsze jest przed nami, karty pomagają nam zrozumieć sytuację, poznać okoliczności.
O co ludzie pytają najczęściej?
Mniej więcej połowa moich klientów, a może i więcej pyta o sprawy miłosne. Czy będzie coś z tego związku? Spotkam w końcu kogoś? Czy partner mnie zdradza?
Sporo osób przychodzi też z takim nieokreślonym poczuciem, że czegoś im brakuje, że nie są pewni czy droga, którą idą jest tą, która faktycznie gdzieś ich doprowadzi. Szukają wskazówki co zmienić w życiu, by nadać mu większy sens, by bardziej ich cieszyło, dawało więcej satysfakcji. Są też oczywiście pytania o pracę, czy zostać czy zmienić, czy się przekwalifikować, czy zainwestować w jakieś przedsięwzięcie czy się zaangażować w konkretny projekt. Przyznam szczerze, że najlepiej się czuję w tematach relacji międzyludzkich, w sprawach miłosnych, rodzinnych. Jednak mam dużą satysfakcję, kiedy wraca do mnie klient i mówi, że nasze spotkanie dotyczące spraw zawodowych okazało się bardzo owocne i przyniosło wymierne skutki finansowe. A mam kilka takich przypadków.
Tarota lubisz łączyć z astrologią. Dlaczego?
Bo moment, w którym przyszliśmy na świat ma duże znaczenie. I znów nie chodzi mi o to, że urodziliśmy się pod szczęśliwą czy pechową gwiazdą i układ planet już na wstępie zadecydował o naszym losie. Nie. Ale dostaliśmy od losu pewne cechy, skłonności, tendencje do różnych zachowań, które mają ogromne znaczenie. Dam ci przykład. Jeśli jesteś kontemplacyjną wagą i wychodzą ci buławy to może znaczyć, że czeka cię duże wyzwanie. To raczej nie jest dobry znak. Ale dla skorpiona to codzienność, norma, bo on regularnie funkcjonuje w stanie jakiejś walki i nie jest to dla niego wyzwaniem, tylko zwyczajnym trybem funkcjonowania. Dlatego zawsze pytam klientów o znak zodiaku. Gdy znam dzień i miesiąc urodzenia, to tak jakby ktoś wymienił mi wiodące cechy swojego charakteru, jednym słowem.
A o datę urodzenia? Czy nie specjalnie lubisz się bawić w numerologię?
– Zawsze się śmieję, że tarot korzysta z wiedzy humanistycznej – psychologii, sztuki, analizy obrazów, literackich archetypów. Z kolei numerologia to sztuka matematyczna. A ja jestem zdecydowanie artystką i humanistką (śmiech). Oczywiście zdarzają się sytuacje, gdy klientowi zależy właśnie na wróżbie numerologicznej i nigdy nie odmawiam, ale lepiej się czuję w tarocie i astrologii. Bardziej do mnie przemawiają, lepiej potrafię je odczytywać.
Ale skoro numerologia nie jest ci obca, to zapytam o podstawy wróżenia z liczb. Co to właściwie jest numerologia? Numerologia jak obliczyć?
Jak sama powiedziałaś to właśnie sztuka poznawania tego co jest, co było i co może się zdarzyć na podstawie określonych liczb. Podstawowym narzędziem, wykorzystywanym w numerologii jest interpretacja liczb składających się na datę urodzenia. Sumując wszystkie cyfry, dochodzimy naszego numeru i dowiadujemy się, że jesteśmy np. ósemką. To taka podstawa, ale to to czy jesteśmy ósemką z kombinacji 2 i 6 czy 1 i 7 – daje już zupełnie inną interpretację. Może się też zdarzyć, że na ósemka nam wyszła z dwóch czwórek, a 44, podobnie jak 11, 22 itd. to są tzw. liczby mistrzowskie, które mówią nam jeszcze coś innego.
Takie sekwencje matematyczne możemy tworzyć też z naszego imienia i nazwiska, bo każdej literze przypisana jest określona cyfra. Tutaj apel do przyszłych panien młodych zastanawiających się czy przyjąć nazwisko męża – obliczcie które do was lepiej pasuje. Porównanie sekwencji z imienia i daty urodzenia pozwala wyciągnąć jeszcze więcej wiedzy. A jeśli wejdziemy w to głębiej w rozmaite równania czy kwadraty matematyczne, to otwieramy nowe drogi do interpretacji i wróżenia. Ciekawe jest też zestawienie tego np. z wiedzą astrologiczną.
Kto zwykle przychodzi do wróżki?
Przychodzą bardzo różni ludzie. Gdybym miała jakoś określić tę grupę, to powiedziałabym, że są to zdecydowanie częściej kobiety niż mężczyźni. Jeśli chodzi o wiek, to przeważają dwie grupy. Pierwsze to osoby około 30, które mają już za sobą pierwsze prace i pierwsze miłości i doszły do momentu podejmowania poważnych życiowych decyzji – np. o ślubie, dzieciach, zmianie pracy albo zawodu. Druga grupa to osoby około 50 roku życia. Czyli w momencie, gdy pewien etap się zakończył i przychodzi taka druga fala perturbacji życiowych. Dzieci dorosły, weryfikujemy nasze związki, życie zawodowe.
Co ciekawe o pracę i generalnie takie życiowe zmiany pytają raczej panie. Panowie, kiedy już przychodzą, to niemal zawsze z pytaniami dotyczącymi związków. I są wtedy znacznie bardziej dociekliwi i zdeterminowani, żeby uzyskać odpowiedź niż kobiety. Chcą konkretnych odpowiedzi, wertują ten temat bardzo dokładnie, pytają o obecną partnerkę, ale też o byłe, szukają dla siebie najlepszej opcji. Część osób przychodzi tylko raz – często z ciekawości jak wygląda taka sesja. Ale mam też klientów, którzy wracają, gdy mają jakieś dylematy. Niektórzy są nastawieni na stałą współpracę i odwiedzają mnie regularnie. Zwykle właśnie przy takiej systematycznej pracy, gdzie można obserwować zmiany, moja praca z klientem przynosi najciekawsze i najbardziej zadowalające rezultaty.
Na koniec zapytam jeszcze jak się odbywają takie sesje i ile kosztują konsultacje z wróżką?
Najczęściej spotykamy się na żywo i ten sposób bardzo lubię. Pandemia nauczyła nas wszystkich efektywnie pracować także za pośrednictwem różnych komunikatorów i bardzo polubiłam tworzenie rozkładów pisemnych. Niektórzy klienci krępują się spotkania, albo dzieli nas duża odległość, terminy się nie zgrywają – wtedy jest to wspaniała opcja. Jeśli chodzi o ceny, to godzinne spotkanie kosztuje 150 zł. Rozkład pisemny około 100 – 150 zł.
A jeśli interesują Was tematy wróżb to koniecznie zajrzyjcie na dwa inne artykuły na naszym blogu. Kliknij tutaj po wpis numerologia jak obliczyć i tarot jak wróżyć.