Okiem dziecka – co zabrać na plażę
Pisałam już o „kilku rzeczach, które umilą plażowanie z dziećmi„. Wpis jednak napisałam ja, z perspektywy dorosłego. A co by było, gdyby to dziecko miało wskazać co spakować na plażę? Chcecie się przekonać? Zrobiłam mały eksperyment i pozwoliłam synkowi zdecydować co zabrać na wspólne plażowanie…
1. Akcesoria do nurkowania
To była pierwsza rzecz, po którą sięgnął. Które dziecko nie lubi pluskać się w wodzie? Chyba nie ma takiego… Większość jednak nie przepada, gdy woda dostaje się do oczu – moje nie są w tym odosobnione. Mimo wszystko, ciekawość tego co jest pod wodą często nie daje spokoju – więc okularki w przypadku mojego synka to niezbędnik!
2. Akcesoria do pływania
Byłam pewna, że pierwszej kolejności synek pobiegnie po dmuchane kółka lub rękawki, ale ku mojemu zdziwieniu wolał makarony piankowe, które świetnie sprawdzają się przy nauce pływania! Być może dlatego, że nie ograniczają tak ruchów, jak niewygodne rękawki.
Później zobaczył dmuchany skuterek i oczywiście oczka mu się zaświeciły. Trzeba pamiętać, że niezależnie z jakich akcesoriów dziecko będzie korzystać, niezbędna jest nasza kontrola. Dmuchane materace i inne „pływaczki” wymagają jeszcze większej uwagi – łatwo z nich spaść, więc dziecko nawet blisko brzegu nie powinno bawić się nimi samo.
3. Akcesoria do zabawy w piasku
Które dziecko nie lubi budować zamków, koniecznie z murami obronnymi i potężną fosą? I mój synek na plażę musi zabrać akcesoria do zabawy w piasku – nie wiem czy nie przesadził z wielkością łopaty, ale z pewnością wiaderko i grabki też się przydadzą… No i, rzecz jasna, samochód do przewożenia piasku.
4. Piłka
Po kolejnych wyborach widać, że dziecko absolutnie nie chce całego dnia spędzać w wodzie! Piłka to absolutny must have. Nie ważne czy taka do siatki, czy dmuchana – koniecznie musi być spakowana!
5. Akcesoria sportowe
Piłka nie była dla mnie zdziwieniem, ale ucieszyło mnie, że synek sięgnął po paletki do badmintona. Pamiętam, że to był punkt obowiązkowy każdej mojej wyprawy nad jezioro – jest to jeden z moich ulubionych umilaczy „plażowych”. Oczywiście małe dziecko niekoniecznie będzie potrafiło w to zagrać, ale do wyboru jest jeszcze zestaw do tenisa plażowego czy paletki z rzepami – idealne nawet dla małych dzieci.
6. Plecak
Na koniec oczywiście potrzebne jest coś, do czego można by spakować niezbędne gadżety. Wybór padł na plecak, ale oczywiście nie taki zwykły!
Już samo plażowanie, woda, piasek są dla dziecka niezwykłą frajdą, jednak dzięki kilku drobiazgom zabawa będzie jeszcze bardziej udana. Jak widać, częściowo nasze wybory się pokrywają. Może więc warto czasem zabrać dziecko na zakupy?