Zero Waste czy Less Waste? Jak dbać o środowisko?
Statystyczny Polak produkuje rocznie przeszło 300 kg śmieci. Jeden Polak. A przecież jest nas przeszło 36 milionów. A jeśli spojrzymy szerzej? Na całą Europę i pozostałe kontynenty?
Niestety świadomość ekologiczna rośnie wolniej niż konsumpcjonizm, a to znaczy, że produkujemy coraz więcej i więcej odpadków, które w bardzo niedługiej perspektywie mogą stać się problemem, z którym nie będziemy już w stanie sobie poradzić.
Wprowadzane rozwiązania systemowe też na niewiele się zdadzą, jeśli każdy z nas na własną rękę nie zacznie wprowadzać zmian w gospodarce śmieciowej.
Zero Waste czyli jak dbać o środowisko?
O życiu zgodnie z zasadami Zero Waste jest ostatnio bardzo głośno. Wciąż jednak docierają przede wszystkim do tych, którzy sami szukają informacji i pomysłów na to jak chronić środowisko. Zdecydowana większość z nas, niestety nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo przyczynia się do degradacji przyrody, a o bezśmieciowym życiu nawet nie słyszała.
Najwyższy czas to zmienić.
Zero Waste. Co to właściwie jest?
Zero Waste, w wolnym tłumaczeniu „zero śmieci” lub „zero marnotrawstwa”, to styl życia, zgodnie z którym człowiek stara się generować jak najmniej odpadków, a tym samym nie zanieczyszczać środowiska.
Pomysł wydaje się niemal szalony. Patrząc na wypełnione domowe kosze na śmieci, trudno wyobrazić sobie jak to w ogóle możliwe. Przecież większość tych śmieci, to nawet nie nasze odpadki, a opakowania, w których dostarczamy rzeczy do domu. A na te przecież nie mamy wpływu…
Tylko czy faktycznie nie mamy?
Zero Weste Home
Życie bez śmieci wydaje się nierealne, a skoro i tak się nie uda, nie warto próbować. Takie myślenie często powstrzymuje nas od zrobienia pierwszego kroku na drodze Zero Weste. Zacznijmy więc od czegoś prostszego, czyli ograniczenia ilości odpadków.
Less Waste czyli „mniej śmieci” brzmi bardziej prawdopodobnie. Wyzwanie wydaje się mniej karkołomne i pozwala na wprowadzanie zmian w sposobie myślenia i funkcjonowania, małymi krokami. Na to łatwiej nam się będzie zdobyć.
Od czego więc zacząć? Od szybkiej analizy tego, co trafia do naszego kosza, a mogło w ogóle nie znaleźć się w naszym domu.
Kuchnia Zero Waste
Jeden rzut oka na kosz na śmieci wystarczy by odkryć, że najwięcej odpadków generuje kuchnia. Od obierek, które jeśli tylko możemy, powinniśmy kompostować, przez zepsutą żywność, która nie znalazłaby się w koszu, gdybyśmy racjonalniej podeszli do zakupów, po wszelkiej maści… opakowania.
To właśnie one stanowią największy problem. Siateczki od ogórków czy fasolki, plastikowe pojemniczki po pomidorkach koktajlowych, truskawkach czy jagodach, pudełka i woreczki po kaszy, ryżu i innych sypkich produktach to tylko wierzchołek góry lodowej. Do tego jednorazowe siatki, w których przynieśliśmy zakupy, metalowe puszki, plastikowe butelki. Góra śmieci, bez których jeszcze 30 lat temu z powodzeniem radzili sobie nasi rodzice.
Dziś, wyeliminowanie wszystkich tych pojemników do przechowywania i transportowania żywności, jest pewnym wyzwaniem. Nie oszukujmy się jednak, nie jest to wyzwanie, któremu mogą sprostać tylko superbohaterowie.
Zero Waste Lifestyle – czyli bądź trendy
Jeszcze całkiem niedawno osoby, które w sklepie wyjmowały swoje siatki, zamiast brać darmowe (lub płatne) plastikowe reklamówki, traktowane były z pewną pobłażliwością. Dziś wpisują się w najnowsze ekotrendy i budzą raczej szacunek niż pogardę. Zacznijmy więc od prostego kroku, wrzućmy do torebki cz bagażnika w aucie wielorazowe siatki.
Krok drugi wcale nie jest trudniejszy. Wystarczy, że świadomie będziemy wybierać produkty. Zamiast pomidorów w opakowaniu weźmy te na wagę i zapakujmy je do siatki, którą przyniesiemy ze sobą. Nie jesteśmy też skazani na ryż czy kaszę, pakowaną w kartony, a potem jeszcze w małe plastikowe woreczki. Wszystkie te produkty możemy przecież kupić na wagę i zapakować np. w przyniesione do sklepu słoje czy plastikowe zamykane pojemniki (z pewnością znajdziemy je w domu), w których będziemy je potem przechowywać.
Podobne rozwiązania możemy zastosować przy wszystkich produktach. Nie jest to ani trudne, ani czasochłonne, wystarczy tylko zmienić sposób myślenia i inaczej zorganizować kwestię zakupów.
Kosmetyki Zero Waste
Mnóstwo odpadów generuje też łazienka. Dziś nie kupujemy już tylko maszynki do golenia, a cały, pięknie opakowany produkt, który ma przykuć naszą uwagę. Najpierw mamy pudełko z efektownie wyprofilowanego plastiku, potem plastikowe osłonki na ostrza i na końcu same maszynki – też plastikowe i oczywiście jednorazowe. A gdyby tak raz kupić maszynkę z wymiennymi żyletkami, której będziemy mogli używać przez lata? Albo zamiast plastikowej szczotki do zębów kupić taką o drewnianym trzonku, która nadaje się do recyklingu?
Zero Waste po polsku
Antyśmieciowe działania możemy wprowadzać powoli na każdym kroku. Często oznaczają one dodatkowo sporą oszczędność kosztów. Jak to możliwe? Bardzo prosto. Dziś płacimy często nie za sam produkt, którego wartość jest minimalna, a właśnie za opakowanie. Kasza na wagę, pomidory czy ziemniaki sprzedawane luzem są znacznie tańsze niż te w pudełkach czy woreczkach.
Na niektórych produktach możemy zaoszczędzić jeszcze więcej. Np. na wodzie. Nie musimy kupować jej w butelkach. Wystarczy odkręcić kran. Warto zapoznać się z kampaniami uświadamiającymi Polakom, że woda, którą mamy w domach jest czysta i jak najbardziej zdatna do picia. Zawsze też można zapatrzyć się w filtry, które dodatkowo uzdatniają wodę.
Przede wszystkim jednak włączenie śmieciowej świadomości, pozwala bardziej krytycznie spojrzeć na codzienne zakupy. Poza rzeczami, których faktycznie potrzebujemy, każdego dnia kupujemy dziesiątki rzeczy, tylko dlatego, że są ładne albo akurat są w promocyjnej cenie. Tak naprawdę już na poziomie zakupów zamieniają się one w śmieci, które przez pewien czas będą walać się po domu, by przy okazji większych porządków trafić w końcu do kosza.