Świąteczne porządki – od czego zacząć?
Zakupy, sprzątanie i gotowanie – wiele osób przyznaje, że właśnie z tymi czynnościami kojarzą im się święta. Nadmiar obowiązków sprawia, że coraz mniej cieszymy się na spotkania w rodzinnym gronie, kolędowanie czy otwieranie prezentów.
Ostatni tydzień przed Wigilią jest dla wielu osób tak wykańczający, że wizja trzech dni z bliskimi, zamiast cieszyć, wydaje się kolejnym, męczącym obowiązkiem.
Jak tego uniknąć? Po pierwsze można trochę obniżyć oczekiwania. Ryzyko, że goście zaczną sprawdzać czy rzeczy w naszych szafach są równo poukładanie, a na ramkach obrazów nie leży nawet pyłek kurzu, jest naprawdę znikome.
Jeśli poza obniżeniem poprzeczki, zaczniemy świąteczne porządki ze sporym wyprzedzeniem, mamy szansę naprawdę cieszyć się Wigilią i z niecierpliwością wypatrywać pierwszej gwiazdki.
Porządki przedświąteczne – plan pracy
Dobra organizacja to podstawa. Wielu z nas traci mnóstwo cennego czasu i energii, na chaotyczne działania, które przynoszą znikomy efekt. Dlatego przedświąteczne porządki najlepiej zacząć od stworzenia planu. Wypiszmy wszystkie czynności, które musimy wykonać w tym okresie i podzielmy je między domowników. Zastanówmy się, które prace musimy wykonać w ostatniej chwili, a co możemy zacząć robić już teraz. Kiedy wszystkie pozycje są już wypisane, sięgnijmy po kalendarz. Do świąt zostały jeszcze cztery tygodnie, podzielmy więc zadania w taki sposób, by rozłożyć je na cały ten okres. Dzięki temu ostatnie dni przed świętami nie będą przypominały walki na placu boju.
Świąteczne porządki – od czego zacząć?
O ile na miesiąc przed Bożym Narodzeniem nie ma sensu robić wielkiego odkurzania, trzepać dywanów, a nawet myć okien, bo do świąt i tak zdążą się pobrudzić, możemy zająć się innymi rzeczami. Np. jeśli już teraz kupimy prezenty pod choinkę, albo ulepimy i zamrozimy pierogi, nie będziemy musieli martwić się tym na kilka dni przed Wigilią. Z wyprzedzeniem warto też zapakować podarki, zadbać o świąteczną garderobę i pomyśleć o dekoracjach. Jeśli stawiamy na gotowe ozdoby, czas wybrać się na zakupy, a jeżeli wolimy dekoracje przygotowane własnoręcznie, pod koniec listopada łatwiej znajdziemy czas na ich produkcję niż w grudniu.
Sprzątanie przed świętami – nie warto czekać do ostatniej chwili
Prawda jest taka, że odkurzanie czy ścieranie kurzu to czynności, które najlepiej wykonać w ostatniej chwili. Jeśli chcemy, by mieszkanie lśniło i pachniało czystością, ostatnie porządki świąteczne najlepiej wykonać w wigilijny poranek. Wiadomo jednak, że posprzątanie czystego mieszkania trwa znacznie krócej niż tego, w którym kurz miał czas dobrze się uleżeć. Generalne porządki, z odsuwaniem mebli, wymiataniem wszystkich kątów i usuwaniem zalegającej na meblach warstwy brudu, lepiej wykonać wcześniej. Także z trzepaniem lub praniem dywanów nie musimy czekać do ostatniej chwili. Wyczyszczone z pewnym wyprzedzeniem mieszkanie, przed samą gwiazdką nie będzie wymagało wielkich porządków świątecznych, a tylko delikatnego odświeżenia, które nie zajmie nam wiele czasu. Ostatnie przetarcie półek, umycie podłóg i odkurzenie dywanów i dom jest gotowy na przyjęcie nawet najbardziej krytycznych gości.
Świąteczne sprzątanie – czyli czas umyć okna
Wiele osób deklaruje, że mycie okien i pranie zasłon i firan to przedświąteczna czynność, której nie lubią najbardziej. Fakt, to żadna przyjemność, ale być może myślimy o niej z taką niechęcią, bo źle się do niej zabieramy.
Prawdą jest, że pięknie umyte szyby i pachnące czystością firany to jedna z wizytówek świąt. O ile jednak nie mieszkamy na parterze i nie mamy przed domem placu budowy, albo zwierzaków, które drapią w okna, szyby nie brudzą się w kilka dni. Nie musimy więc czekać z ich umyciem do ostatniej chwili, spędzając na tej czynności wiele godzin, często w mało komfortowych warunkach (np. podczas silnego mrozu).
Znacznie prościej będzie umyć okna na raty. Jednego dnia umyjmy szyby w pokoju dziecinnym, kolejnego w kuchni czy salonie. W ten sposób znienawidzona czynność nie zajmie nam całego dnia, a wykonamy ją niemal przy okazji. Zabierając się za okna z pewnym wyprzedzeniem, mamy też większą szansę wyczyścić je w chwilach ładnej pogody.
Porządki świąteczne – ach te dywany
Kolejną czynnością, która kojarzy nam się z prawdziwym trudem przedświątecznego sprzątania, jest czyszczenie dywanów. Choć z wielu osiedli i podwórek zniknęły trzepaki, które jeszcze kilkanaście lat temu stanowiły ośrodek przedświątecznych spotkań sąsiedzkich, problem pozostał. A może nawet stał się jeszcze większy. Aby skutecznie go rozwiązać, warto zmierzyć się z dywanami już teraz.
Najwygodniejszą opcją jest skorzystanie z usług firmy piorącej dywany. W połowie grudnia większość takich zakładów jest już jednak tak obłożona pracą, że przestaje przyjmować zlecenia. Jeśli więc chcemy aby to ktoś inny zatroszczył się o czystość naszych wykładzin i dywanów, warto zadziałać szybko.
Nie zwlekajmy też, jeśli chcemy zająć się tym na własną rękę. Jeśli dysponujemy mocnym odkurzaczem, najlepiej z funkcją prania, problem z głowy. Jeżeli jednak nie mamy takiego sprzętu jest jeszcze czas, by go wypożyczyć. Może takim sprzętem dysponuje ktoś z rodziny lub przyjaciół? Jeśli nie, poszukajmy firmy, która prowadzi wypożyczalnię. Pamiętajmy jednak, że im bliżej świąt, tym dłuższa kolejka i większe ryzyko, że nie zdążymy ze świątecznymi porządkami.
To kolejny powód, by nie czekać do ostatniej chwili, a przygotowania do gwiazdki zacząć już teraz.