Spływy kajakowe – co warto wiedzieć?
Lato to idealny czas na rozpoczęcie przygody z kajakiem. W Polsce mamy mnóstwo rzek, które idealnie nadają się do uprawiania tej aktywności, a z perspektywy wody świat wygląda naprawdę pięknie. Zanim jednak chwycimy za wiosło, co wydaje się śmiesznie proste, warto się trochę przygotować. Jak pływać kajakiem? Co zabrać na kajaki? Jak wsiadać do kajaka i z niego wysiadać? Jak się ubrać na kajaki? To tylko kilka podstawowych pytań, na które należy poznać odpowiedź jeszcze na brzegu. My zadaliśmy je doświadczonemu kajakarzowi, organizatorowi spływów kajakowych i właścicielowi agroturystyki Siedlisko Grochowo koło Tucholi, Wojciechowi Galińskiemu.
Dlaczego warto pojechać na spływ kajakowy?
Bo to naprawdę fantastyczny sposób na aktywny relaks. Pływamy w pięknych miejscach, możemy doświadczyć niesamowitych wrażeń – podglądać wodne ptaki, albo tak jak ja niedawno zobaczyć nad wodą szybującego orła, a nawet spotkać urocze koziołki, które niemal przeskakują ci nad kajakiem. Na takie spotkania możemy mieć nadzieję raczej pływając o poranku, albo poza głównym sezonem, kiedy na wodzie jest cicho i pusto. Ostatniej jesieni obserwowałem pięknego jelenia, który po prostu wskoczył mi do wody przed kajakiem, przedostając się na drugi brzeg.
Gdzie ty zapraszasz swoich gości? Na jaką rzekę? Pytam nie bez przyczyny, wybór rzeki to bardzo ważny element przygotowywania się do wyprawy.
Ja organizuję spływy po Brdzie. Nawet w tym „moim” rejonie – czyli niedaleko od Tucholi ma odcinki o różnej trudności, dzięki czemu nadaje się zarówno dla osób, które mają już pewne doświadczenie i chcą się trochę pomęczyć, jak i dla zupełnie początkujących. Bo choć pływanie kajakiem wydaje się banalnie proste, to pamiętajmy, że jesteśmy na wodzie, w rzece są prądy, różne przeszkody i trzeba wiedzieć jak do nich podejść. Inaczej łatwo o wypadek. Na taką okoliczność też trzeba się przygotować. Dlatego jeśli nie mamy doświadczenia w pływaniu kajakiem zaczynamy od odcinków łatwych, których na Brdzie nie brakuje. Czasem, kiedy przyjeżdżają do mnie zupełni amatorzy, albo osoby z dziećmi, które nie czują się pewnie w kajaku, wybieramy się nawet na kanał Brdy, bo najważniejsze jest tu bezpieczeństwo.
Co zabrać na kajaki?
Może zanim omówimy ekwipunek, powiem jeszcze kilka słów o tym jak wybrać szlak, bo to jest kwestia kluczowa. Oczywiście osoba, która organizuje spływy, czy wypożycza kajaki z pewnością zapyta nas o nasze doświadczenie, wybada możliwości i podpowie jaki odcinek rzeki najlepiej wybrać, ale to nie znaczy, że sami nie powinniśmy się do wyprawy przygotować. Jeśli więc nie mamy doświadczenia, wybieramy rzekę o niezbyt wartkim nurcie i średniej szerokości korycie. Zapytajmy czy na danym odcinku czekają nas jakieś przeszkody, zwalone pnie, konieczność przenoszenia kajaka. Pamiętajmy też, że wiosłowanie na jeziorze wymaga większego wysiłku niż na rzece, więc raczej ich unikajmy – przynajmniej tych dużych. Ważny jest też dystans.
Dla takiej początkującej ekipy, albo rodziny z dziećmi nie polecam odcinków dłuższych niż 15 – 20 kilometrów. Przy małych dzieciach – lepsze będzie nawet 10 kilometrów, które powinniśmy płynąć bardzo spokojnie pokonać w 2 godziny. Zanim wsiądziemy na kajak, koniecznie przestudiujmy mapę. Sprawdźmy gdzie wsiadamy i dokąd mamy dopłynąć. Ja zawsze wypożyczam grupom swoją mapę, ale jeśli nie mamy pewności, że organizator o to zadba, najlepiej sami się w nią zaopatrzmy. Zastanówmy się też, zwłaszcza jeśli płyniemy większą grupą czy nie warto zabrać ze sobą pilota. Od razu w wypożyczalni przymierzmy też kamizelki ratunkowe czy asekuracyjne, które dostaniemy. Zobaczmy czy jest nam w nich wygodnie i czy są dopasowane do naszej wagi.
I w ten sposób płynnie przeszliśmy do ekwipunku. Co jeszcze wziąć na kajaki?
Przede wszystkim wygodne ubrania, najlepiej takie które szybko schną, bo zawsze musimy się liczyć z kąpielą. Dlatego konieczna jest też odzież na zmianę. Oczywiście zawsze zabieramy ze sobą prowiant i coś do picia – najlepiej wodę, ale w chłodniejsze dni przyda się termos z czymś ciepłym. Ważne jest też nakrycie głowy, okulary przeciwsłoneczne i krem z filtrem. Kiedy pływamy latem warto wziąć kostium kąpielowy – po drodze mogą być fajne miejsca i być może zrobimy przystanek na kąpiel. Oczywiście pamiętamy też o ręczniku. Oczywiście to wszystko warto zapakować do specjalnego wodoodpornego worka, który w razie wywrotki nie zatonie, tylko będzie pływał po powierzchni. To naprawdę kluczowa sprawa, bo potem kończy się tak, że trzeba sprowadzać nurka, żeby łowił ekwipunek. Zdarzały mi się takie sytuacje, bo turysta stracił w rzece saszetkę, w której były np. pieniądze, dokumenty i jeszcze kluczyki do auta. Jeśli możemy, na krótkie spływy naprawdę nie zabierajmy takich rzeczy.
Możemy też przemyśleć zabranie ze sobą jakiejś podkładki czy dodatkowego ręcznika, żeby wygodniej nam się siedziało w kajaku.
Jakie buty na kajaki? Wiele osób pływa boso to dobry pomysł?
W razie konieczności wyjścia z kajaka może się to okazać niebezpieczne. Nigdy nie wiemy czy na dnie czy na przeszkodzie, którą będziemy pokonywać, nie ma ostrych kamieni, wystających gałęzi, a nawet szkła. Dlatego lepiej mieć na sobie buty. I nie klapki czy inne takie obuwie, które nie trzyma się nogi i łatwo nam spadnie w rzece, tylko obuwie z gumowaną podeszwą, które dobrze się trzyma stopy i ją zabezpieczy jeśli staniemy na czymś ostrym. Najlepsze są oczywiście buty wodoszczelne, ale trekkingowe sandały czy zwykłe sportowe obuwie, którego nie szkoda nam przemoczyć też się nada.
Co wziąć na kajaki? Dodatkowe ubrania
Przede wszystkim warto zawsze pamiętać o dodatkowej bluzie, gdyby miało zrobić się chłodniej, a nawet o kurtce od deszczu. W kajaku ma nam być wygodnie, więc strój oczywiście sportowy i to o czym już wspominałem – ubrania na zmianę w szczelnym worku.
Jak pływać kajakiem? Czy są jakieś zasady, techniki, które powinniśmy poznać zanim zejdziemy na wodę?
Jest kilka takich zasad, które są ważne w kajaku. Przede wszystkim zawsze zakładamy kapok. Nieważne czy umiemy pływać czy nie, czy rzeka jest spokojna, a pogoda piękna. Wywrotka zawsze się może zdarzyć, więc kamizelka to podstawa. Drugą ważną kwestią jest odpowiednie czyli równomierne rozłożenie ciężaru w kajaku. Jeśli włożymy za dużo do przodu, dziób będzie się nadmiernie zanurzał. Jeżeli wszystkie rzeczy położymy z jednej strony, będzie miał tendencję do skręcania.
Przy pływaniu w dwie osoby, generalna zasada jest taka, że z tyłu siedzi osoba bardziej doświadczona i ona pełni rolę sternika, decyduje gdzie i jak płyniemy. Jednak przy dużej dysproporcji wagi do tyłu idzie osoba cięższa, żeby właśnie nie zanurzać za bardzo dziobu kajaka. Okapniki na wiosłach ustawiamy tak, by znajdowały się poza burtą, żeby nie chlapać na siebie i naszego partnera. Jeśli nie wykonujemy jakichś ekstremalnych ewolucji, wiosłujemy tak, żeby nie podnosić wioseł bardzo do góry, ani nie zanurzać pióra zbyt głęboko. Jeśli płyniemy w grupie zawsze zachowujemy bezpieczny dystans, ale jednocześnie staramy się mieć kontakt wzrokowy z innymi kajakami.
Co do takich ogólnych zasad, to oczywiście nigdy nie pływamy po alkoholu. Nie polecam też pływania nocą, a na niektórych szlakach jest to po prostu zabronione ze względu na bezpieczeństwo. Jeśli pływamy w miejscach, gdzie jest większy ruch, mijamy się, pływamy w dwóch kierunkach, na jeziorach, to pamiętajmy też o zasadzie prawej ręki – czyli tak samo jak w ruchu drogowym. Ustępujemy też miejsca większym jednostkom i np. przy przeszkodach pamiętajmy o kolejności. Czyli jeśli jakaś ekipa pierwsza podpływa do przeszkody, to czekamy aż ją pokona, a nie wciskamy się, bo zrobimy to szybciej.
Jak wiosłować kajakiem? Jak pływać kajakiem w dwie osoby?
Częściowo już o tym mówiliśmy. Osoba z tyłu jest sternikiem i ona kieruje i narzuca tempo. Szlakowy musi się z nim zsynchronizować. To ważne, żeby się tymi wiosłami nie uderzać, tylko równo pracować, tak by zawsze zanurzały się z tej samej strony. Oczywiście nie mówię o jakichś manewrach. Kluczowe momenty podczas spływu to oczywiście pokonywanie przeszkód. Generalnie pokonujemy je zawsze prostopadle, czyli ustawiamy się dziobem do przeszkody i balansujemy ciałem, żeby zachować równowagę. Ważne jest też tempo – nie możemy tego zrobić za wolno, ale też nie pędzimy bez opamiętania.
Najważniejsze by nie pozwolić, żeby kajak ustawił się bokiem np. do zwalonego pnia, a jeśli do tego dojdzie staramy się odchylić do góry burtę od strony nurty, żeby woda się przez niego nie przelewała. Jeśli nie mamy pewności, że możemy pokonać przeszkodę górą, albo że zmieścimy się pod nią, najlepiej przybić do brzegu, pokonać trudny kawałek lądem przenosząc kajak i wrócić na rzekę.
Pamiętajmy też, że nie wszystkie przeszkody wystają nad wodę. Niektóre znajdują się tuż pod lustrem wody. Nagle może nas też pociągnąć bystrze rzeki. Na wodzie nie możemy się zachowywać zbyt nonszalancko, zapominać o potencjalnym zagrożeniu. Wiele osób lubi też wyciągnąć się w nim wygodnie, wyłożyć nogi na kokpit. Warto wiedzieć, że w takiej pozycji nie mamy takiej możliwości reakcji, jak z nogami w środku i możemy nie zdążyć wykonać odpowiedniego manewru. Sam ostatnio byłem świadkiem jakieś właśnie sytuacji, która zakończyła się kąpielą.
Jak wsiadać do kajaka i jak z niego wysiadać?
To bardzo rozsądne pytania. Często to pierwszych wywrotek dochodzi właśnie podczas wsiadania. Najłatwiej wsiadać kiedy kajak jest zwodowany, a woda płytka. Na rzece najlepiej ustawić się dziobem pod prąd – nurt nas potem ładnie odwróci. Jeśli jesteśmy w dwie osoby, to najpierw jedna przytrzymuje kajak, a druga wsiada. A potem ta która jest w środku stara się go utrzymać w równowadze – np. przytrzymują się pomostu, brzegu, czy używając do tego wioseł. Wsiadamy do kajaka obniżając nasz środek ciężkości. Wkładamy jedną nogę, potem pośladki, na końcu szybko dołączamy drugą nogę.
Możemy też zastosować technikę z wiosłem. Opieramy je o kokpit, łapiemy jednocześnie wiosło i kokpit. Drugie pióro leży w tym czasie na brzegu i usztywnia kajak. Techniki wysiadania są dokładnie takie same, tylko czynności wykonujemy w odwrotnej kolejności, opierając się o kokpit za plecami.
Gdzie można pływać kajakiem?
Generalnie wszędzie tam, gdzie nie ma zakazów lub ograniczeń. W niektórych miejscach np. na terenie parków narodowych musimy dostać specjalną zgodę. Te ograniczenia wynikają zwykle z ochrony miejsc lęgowych ptactwa. Na niektórych szlakach zakazane jest pływanie w nocy. Może też być tak, że wpłynięcie do jakiegoś portu wymaga zgody kapitanatu, a jeśli szlak wodny prowadzi poligon wojskowy to musimy uzyskać zgodę komendanta. Na niektórych płytkich nadmorskich jeziorach jest też wymagana specjalna zgoda, bo przy silnym wietrze powstaje na nich duża fala. Generalnie nie wolno też wpływać na kąpieliska strzeżone. Pamiętajmy jednak przede wszystkim o tym, żeby kierować się rozsądkiem. Jeśli nie mamy doświadczenia i wystarczających umiejętności, nie wybierajmy się trudne odcinki, z wieloma przeszkodami, czy bardzo silnym nurtem. Generalnie wybierając się na kajak, nie zapomnijmy o prostu rozsądku!