Matowa szminka – co zrobić by zawsze pięknie prezentowała się na ustach? I jaką wybrać?


Matowe szminki to hit, który już od dłuższego czasu nie wychodzi z mody. Nie ma co się dziwić – matowe pomadki mają wiele zalet. Mimo tego są nieco bardziej wymagające niż te z wykończeniem satynowym czy lustrzanym. Co więc zrobić, żeby matowa szminka zawsze wyglądała pięknie na ustach? I na jaką się zdecydować?
Największą zaletą matowych szminek jest ich trwałość. Satynowe czy lśniące rzadko kiedy pod tym względem są w stanie im dorównać. A to wszystko przez to, że matowa pomadka niejako wżera się w usta, po czym zastyga, dzięki czemu dłużej pozostaje na swoim miejscu. Niestety bardzo często może to się wiązać z przesuszeniem ust, więc warto im poświęcić nieco więcej uwagi. Poza tym, matowa szminka potrafi uwydatnić suche skórki, co z pewnością nie będzie wyglądać estetycznie… Co więc zrobić, żeby matowa szminka zawsze prezentowała się nienagannie, a przy tym nasze usta były wypielęgnowane?
1. Peeling
Peeling to podstawa, i to nie tylko gdy używasz matowych szminek. Podobnie jak cała nasza skóra, usta lubią peelingujący masaż, ale trzeba to robić z wyczuciem. Skóra ust jest cienka i delikatna więc i masaż powinien być delikatny. Możesz kupić gotowy produkt przeznaczony do tego celu, ale i stworzyć swój domowy peeling. Wystarczy cukier i odrobina miodu. Nie zaszkodzi też masaż szczoteczką do zębów (oczywiście nie tą samą, którą myjemy zęby 😉 Dzięki takiemu zabiegowi twoje usta będą wyglądać zdrowo i pozbędziesz się suchych skórek. Pamiętaj jednak by nie robić peelingu gdy masz opryszczkę lub świeże ranki!
2. Nawilżenie
Ponieważ matowe szminki mają tendencję do przesuszania ust, trzeba im zapewnić porządną dawkę nawilżenia! Możliwie często używaj nawilżających sztyftów czy nawet wazeliny kosmetycznej. Ja sama dość często sięgam po balsam do ust EOS i jestem bardzo zadowolona. Bardzo dobrym pomysłem jest także nałożenie grubszej warstwy balsamu na noc. Pamiętaj, że oblizywanie ust jest najgorszym pomysłem, gdy czujemy że usta są wyschnięte. Kontakt ze śliną dodatkowo je wysusza, a gdy robisz to na mrozie, stan Twoich ust z pewnością się pogorszy! Oczywiście nawilżanie to nie tylko działanie zewnętrze. Na ustach odbija się także stan niskiego nawodnienia organizmu, dlatego warto pamiętać o regularnym piciu wody (min. 1,5 litra).
Tak naprawdę wystarczą te dwie proste zasady – dzięki temu Twoje usta zawsze będą wyglądać pięknie!
3. Aplikacja
Matowe pomadki są nieco bardziej wymagające. Nie da się nimi pomalować ust bez użycia lusterka. Żeby usta wyglądały perfekcyjnie warto poświęcić na to chwilkę – wymaga to odrobiny precyzji. Szminki genialne kryją już od pierwszej warstwy, więc uważaj by nie wyjść za kontur ust – ciężko będzie to poprawić.
Jaką matową szminkę wybrać?
Tu już można poszaleć z wyborem. Właściwie każda marka posiada w swoim asortymencie pomadki z matowym wykończeniem. Możesz kupić tradycyjną szminkę, albo płynną. Ja ostatnio stawiam na tą drugą opcję. Wśród blogerek najpopularniejszą są płynne pomadki Golden Rose. I co się dziwić – piękne kolory, niezwykła trwałość i przystępna cena. Nie lubię polecać czegoś czego sama nie używałam, więc dzisiaj chciałam pokazać trzy propozycje, które u mnie sprawdzają się rewelacyjnie.
1. Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick nr 03 (stoisko Golden Rose, 19,90 zł)
Piękny odcień przydymionego różu, nieco wpadający w fioletowe tony. Kolor idealny na co dzień. To jeden z najchętniej wybieranych odcieni z tej serii.
2. Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick nr 07 (stoisko Golden Rose, 19,90 zł)
Soczysty, lekko opalizujący róż. Optycznie wybiela zęby, co jest dużą zaletą 🙂
3. Inglot HD Matte – Lip Tint Matte nr 15 (stoisko INGLOT, 45 zł)
Zdecydowanie odważniejszy kolor. Róż wpadający w fiolet. Na ustach ciemniejszy niż w opakowaniu, ale i tak prezentuje się pięknie.
To moi matowi ulubieńcy. A na jakie matowe szminki Ty stawiasz? A może dopiero chcesz zacząć przygodę z matami?